Ochrona znaków towarowych nie poczeka na koniec wojny
Podmioty rosyjskie zgłaszają znaki podobne, a czasem nawet identyczne, do znaków firm, które zawiesiły lub ograniczyły w Rosji swoją działalność. Nie należy się temu biernie przyglądać.
Po ataku Rosji na Ukrainę Unia Europejska, USA, a także Polska nałożyły na Rosję sankcje, między innymi gospodarcze. Wiele firm i przedsiębiorców posiadających znaki towarowe będące w mocy na terytorium Rosji wycofało się z rosyjskiego rynku. Powodami ich decyzji było zarówno potępienie inwazji, jak i trudności związane z prowadzeniem działalności i ochrony swoich praw, w tym praw własności intelektualnej.
Jak się zachować
Czy to jednak oznacza, że należy tylko biernie obserwować sytuację, czekając na zakończenie konfliktu i powrót do normalnej sytuacji w tym kraju?
Jeśli przedsiębiorca jest lub był obecny na rynku rosyjskim i planuje wznowić swoją działalność po uchyleniu sankcji, a ponadto posiada albo planuje zgłosić znak na terytorium Rosji, niezwykle ważne jest, aby prowadził monitoring swojego znaku. Jest to szczególnie istotne z powodu niepokojącej praktyki zgłaszania przez podmioty rosyjskie znaków identycznych oraz podobnych do znaków firm, które zawiesiły lub ograniczyły w Rosji swoją działalność. Ta praktyka nasiliła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta